Witam serdecznie,
choć moja przerwa w scrapowaniu i blogowaniu była bardzo długa, to wakacje króciutkie :) i właściwie nie byłoby o czym opowiadać, gdyby nie wycieczka do Poznania i świetne warsztaty o
Cynki :-))
To był cudny dzień, a Poznań okazał się pięknym miastem.
Tutaj moja mini praca sklecona pod okiem Cynki - tylko kwiatki dopchałam w domu, bo wydawało mi się jakoś łysawo, a ten ponadplanowy kawałek gipiury w prawym dolnym rogu, to dla zamaskowania paciajki, która powstała, gdy farbka pękająca nie pękła :)) - miał ktoś taki przypadek ?! :-)))
A po warsztatach wybraliśmy się z mężem na mięsko tutaj :-))):
Dekoracja robi wrażenie, prawda ?! :-)))
A teraz biegnę szybciutko nadrabiać zaległości w odwiedzinach na Waszych blogach. Uściski